W gwarze poznańskiej dynia określana jest mianem korbola. Przyznam,
że ostatnio polubiłam zarówno potrawy z tego warzywa jak i samo słowo korbol. Tym
razem na obiad już jesienna, rozgrzewająca potrawa: gulasz wołowy z dynią.
Składniki (5 porcji)
- dynia (korbol) 1,5kg
- wołowina na gulasz (1kg)
- cebula ( 4 szt)
- czosnek (4 ząbki)
- 2 łyżki oleju rzepakowego
- papryka ostra ( 2 łyżki)
- cynamon (1 łyżka)
- sól, pieprz
- woda do podlewania gulaszu
Sposób przygotowania:
W dużym garnku rozgrzać olej rzepakowy. Następnie wrzucić do
niego pokrojoną w piórka cebulę, czosnek oraz paprykę ostrą i chwilę podsmażyć.
Po paru minutach wrzucić pokrojoną w grubą kostkę wołowinę. Mięso należy
podsmażyć z każdej strony. Teraz do garnka należy co jakiś czas wlewać wrzątek
gdyż sos cały czas będzie odparowywał. Ja dusiłam o na wolnym ogniu przez około
3 godziny. Długo ale było warto bo mięso było wyjątkowo kruche.
Dynię obrać, pokroić na 4 części, wykroić środek i ułożyć na
blaszce wyłożonej folią aluminiową, polać 2 łyżkami oleju rzepakowego, posypać
solą oraz pieprzem. Piec w piekarniku około godziny do miękkości. Jak ostygnie
pokroić w dużą kostkę i wrzucić do ugotowanego gulaszu. Doprawić cynamonem,
solą i pieprzem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz